Jest godzina 17,
wracam z uczelni. Piękna zima, ale ślisko niemiłosiernie. No i na moje
szczęście musiałam się przewrócić. Tak niefortunnie upadłam, że noga złamana.
Ból niesamowity, nie mogę sama wstać i co teraz ?
Obok mnie
przechodzi wysoki blondyn o niebieskich oczach i pyta mnie:
-Co się stało ?
Mogę Ci jakoś pomóc ?
-Chyba złamałam
nogę, możesz zawieźć mnie do szpitala ?
-Nie ma sprawy.
Wziął mnie na ręce,
zaniósł do samochodu i pojechaliśmy. W czasie jazdy przedstawił się:
-Tak w ogóle nazywam
się Carson.
- Ja Agnieszka.
Masz niesamowity akcent, skąd pochodzisz ?
-Jestem z USA, ale
teraz przyjechałam do Polski , bo gram w klubie.
-W jakim klubie ?
-Jestem siatkarzem
i gram w Transferze Bydgoszcz.
- O ! Ciekawy zawód.
Po 30 min.
Dojechaliśmy do szpitala i założyli mi gips. Dwa tygodnie bez wychodzenia z domu
. Chyba umrę. Carson zawiózł mnie do domu, zaprosiłam go do środka i
rozmawialiśmy. Nawet nie wiecie jak przyjemna była ta rozmowa, wydawało mi się
jakbyśmy znali się od bardzo dawna. Nawet nie wiem kiedy minęły 3 godziny.
Carson, wychodząc, zostawił swój numer telefonu i powiedział:
-Jeżeli byś czegoś
potrzebowała to dzwoń, jutro postaram się przyjść z zakupami.
- Jesteś taki
opiekuńczy, ale nie musisz robić sobie kłopotu.
- Dla mnie to żaden
kłopot.
Po wyjściu Carsona
usiadłam przed kominkiem i byłam naprawdę szczęśliwa. Czułam, że to nie będzie
zwykły kolega.
*********************************************************************
No i jest pierwszy rozdział. Mam nadzieję, że Was nim zaciekawię ;)
Jeżeli już tu jesteś zostaw jakiś komentarz ;)
Pozdrawiam !!
Mam 22 lata a mimo to lubię czytać takie opowiadania. :) Fajnie by było gdyby kiedyś taki scenariusz się sprawdził. ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie, mam nadzieję, że zostaniesz z nami na dłużej ;)
OdpowiedzUsuń