Na szczęście mama
mnie zrozumiała i święta spędzimy wszyscy razem w Gdańsku. Będę starała się, aby te święta zapadły w pamięci Carsona na
długo.
We wtorkowe
popołudnie poszliśmy na przedświąteczne zakupy. Mamie kupiłam jej ulubiony
perfum, tacie krawat, Mateuszowi koszulę, Monice naszyjnik, Wiktorii (żona i
córka mojego brata) zabawkę, a Carsonowi zegarek. Mam nadzieję, że będą to
najwspanialsze święta w moim życiu. Jutro mecz, a po nim, na następny dzień
jedziemy. To będzie pierwsze spotkanie rodziców z Carsem. Trochę się boję…
Święta minęły nam
bardzo fajnie. Rodzice bardzo go polubili, ale najlepszy kontakt to złapał z
Mateuszem. Ja praktycznie całe święta bawiłam się małą Wiktorią. Jaka ta mała
jest cudowna. Ale wszystko co dobre musi się skończyć, więc musieliśmy
wracać.
W poniedziałek Cars
wrócił z treningu o 20 i postanowiłam zrobić mu niespodziankę. Zrobiłam jego
ulubione danie i spędziliśmy bardzo romantyczny wieczór tylko we dwoje. Nasza
miłość do siebie jest ogromna. Pożądaliśmy siebie, po kolacji Cars wziął mnie
na ręce, przypchnął do ściany i zaczęliśmy się całować. Z rozwoju
sytuacji wylądowaliśmy w łóżku i chyba wiadomo co było dalej…
Rano obudził mnie pocałunek w ramię. Jakie to było urocze. Budzić się obok takiego
mężczyzny to spełnienie marzeń. Niewątpliwie jest najwspanialszym człowiekiem na ziemi. Tak sobie
żyliśmy przez kilka miesięcy kochając się i wspierając nawzajem.
Nadszedł dzień
wesela Ali. Polecieliśmy do Stanów na ceremonię. Było cudownie, Alicja miała
piękną suknię i pomimo tego, że jest dużo niższa od Matt‘a wyglądali idealnie.
Myślałam sobie wtedy czy mnie też kiedyś spotka taki moment, że będę mogła się
związać na zawsze z Carsem. Byliśmy ze sobą już 1,5 roku. Zdarzały się kłótnie,
ale zawsze potrafiliśmy się pogodzić.
Po ślubie
odwiedziliśmy jeszcze rodziców Carsa, było jak zwykle miło, wygrzaliśmy się
kilka dni na plaży i wróciliśmy do Bydgoszczy, rzeczywistość na nas czekała…
Przed nami trudny
okres w naszym związku . Carson otrzymał powołanie do reprezentacji i na jakiś
czas musimy się rozstać. Nie wiem jak to przeżyję. Będę jeździła na niektóre
mecze, ale podczas zgrupowania muszę skończyć studia. To będzie dla naszego
związku wielki sprawdzian. Obiecaliśmy , że zawsze będziemy sobie wierni i
jakby coś się działo to od razu mam do niego przyjeżdżać. To będzie nasze
najdłuższe rozstanie. Ponad 3 miesiące osobno, będzie ciężko, ale Alicja ma ten
sam problem. Musimy to przetrwać…
Przez ten czas
codziennie gadaliśmy przez Skype’a i jakoś przeżyliśmy. Nasze pierwsze
spotkanie było 1,5 miesiąca od wyjazdu. Reprezentacja USA grała z Polską w
grupie, więc pojechaliśmy do Katowic na mecz i się spotkaliśmy. Wygrała Polska,
z czego bardzo się cieszę, ale Cars dobrze zagrał, więc podwójne szczęście. Na
tym meczu spotkałam pewną osobę, która utrudniła nasze życie, ale o tym opowiem
Wam później.
**********************************************************************
Jest kolejny post ;) Jak myślicie kim będzie ta osoba ? I jak potoczą się losy Agnieszki i Carsona ?
Czekam na Wasze komentarze ;)
Pozdrawiam ;*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz