piątek, 31 stycznia 2014

Rozdział 9

Wiedziałam, że muszę to skończyć, bo uczucie może powrócić, a ja teraz kocham tylko Carsa i on jest dla mnie najważniejszy. Przez cały dzień byłam przygnębiona, nie chciałam mówić Carsonowi o Andrzeju, więc udałam, że jestem chora i źle się czuję. 

Dzisiaj wieczorem oboje byliśmy zmęczeni, więc poszliśmy spać trochę wcześniej. Przed snem sprawdzam telefon i widzę SMS .” Dobranoc, śpij dobrze – Andrzej” Zdenerwowała mnie ta wiadomość, ale nie chciałam tego po sobie pokazać. Wolałam zapomnieć i myśleć o rzeczach przyjemnych.

Jutro mecz, już nie mogę się doczekać. Mam nadzieję, że wygrają mecz ze Skrą. Rano dzwoni dzwonek do drzwi, Cars szedł otworzyć, a tam kurier z bukietem kwiatów. Od razu wiedziałam od kogo to. Nie miałam pojęcia jak wyjaśnić to Carsonowi, więc skłamałam, że to jakaś pomyłka. Czułam się podle, obiecaliśmy sobie, że niczego nie będziemy ukrywać…

Jest godzina 18 i jadę z Carsem na mecz . Kilka godzin po nim zadowolona czekam na mojego faceta, który powiedział, że jedziemy z drużyną świętować to zwycięstwo, ja jednak źle się czułam i wolałam wrócić do domu. Cars chciał pojechać ze mną, ale widziałam jaką radość sprawiła im ta wygrana, więc powiedziałam, że pójdę do domu, a on niech się idzie bawić. Nie chciał mnie zostawiać samej, ale wiedziałam, że tam zepsuje im tylko zabawę.
Chciałam pojechać taksówką, ale portfel został w samochodzie, więc niestety byłam skazana na długi spacer. Wychodząc z hali znowu trafiłam na Andrzeja.
Pytał się co robię tu sama o tej godzinie. Odpowiedziałam mu, że idę do domu pieszo. A on:
-Zwariowałaś ?Przecież to kawał drogi, wsiadaj podwiozę Cię do domu.
- Nie dzięki, przejdę się.
-To jest tylko podwózka, nic więcej.
Wiedziałam, że to nie jest dobry pomysł, ale nie mogę nadwyrężać złamanej nogi, a to jest naprawdę daleko. W centrum był korek, więc aby zabić drętwą atmosferę Andrzej włączył naszą ulubioną płytę z piosenkami.
- Przypominasz sobie coś ? – zapytał Andrzej
- Masz jeszcze tę płytę ? Niemożliwe.
Wspomnienia wróciły i powiem Wam, że bardzo fajnie wróciło się do tamtych czasów.

 Ale chwila! Co ja gadam ! Jestem z moim byłym w aucie, a przecież w domu będzie mój ukochany. Powiedziałam Andrzejowi, żeby skręcił w prawo i dalej dojechaliśmy szybciutko. Podziękowałam mu i poszłam do domu. Zauważyłam jak w tym samym momencie Cars wraca. Nie mogłam uniknąć tego pytania.
-Kto Cię przywiózł ?
-Mój dawny kolega, Andrzej Wrona.
-To Wy się znacie ? Zaproś go może do środka.
-Powiem Ci prawdę, kiedyś byliśmy razem, ale teraz to tylko kolega i liczysz się tylko ty, a Andrzej się spieszy. Chodź do domu, dlaczego wróciłeś ?
-Bez Ciebie to nie to samo, a poza tym nie chciałem Cię zostawiać samej.
-Kochany jesteś wiesz ?
-Wiem, wiem.

Miłosnym uniesieniem spędziliśmy upojną noc razem.
***********************************************************************
Kolejny rozdział !! Andrzej znowu zjawia się w życiu Agnieszki, czy coś z tego będzie ?
Zachęcam do czytania i komentowania ;)
Pozdrawiam ;*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz