Kolejny tydzień
minął nam szczęśliwie. Codziennie spotykałam się z Carsonem i z minuty na
minutę coraz bardziej się w nim zakochiwałam. We wtorek, gdzieś ok 11 słyszę
dzwonek do drzwi, myślałam, że to Cars, ale myliłam się. Był to kurier z
bukietem czerwonych róż. W środku był
liścik z zaproszeniem na kolację od niego. Zadzwoniłam do Klaudii i poszłyśmy
na zakupy. Kupiłam sobie specjalnie na tę okazję piękną, niebieską sukienkę,
poszłam do fryzjera i zrobiłam się na bóstwo. Wiedziałam, że ten wieczór będzie
przełomowy w naszym życiu.
Nadeszła 20,
przyjechała taksówka i pojechałam do Carsa. Drzwi otwiera mi pięknie ubrany,
wysoki, niebieskooki blondyn z idealnie ułożonymi włosami. Weszłam do środka i
ujrzałam pięknie przystrojony stół, świece i usłyszałam muzykę, która leciała
gdzieś w tle. Carson zadbał o wszystko, było naprawdę romantycznie. Po kolacji
zaczęliśmy tańczyć. Czułam się niesamowicie szczęśliwa. Chciałam, żeby ta
chwila trwała wiecznie. Wtedy usłyszałam najpiękniejsze słowa od mężczyzny,
jakie kiedykolwiek mogłabym usłyszeć.
Cars powiedział mi:
-Pewnego mroźnego
dnia spotkałem dziewczynę, trochę łamagę, bo złamała nogę. Spojrzałem w jej oczy
i już wtedy wiedziałem, że jest ona tą jedyną. Później wróciłem do domu i nie
mogłem przestać o niej myśleć. Każdy mecz grałem dla niej, starałem się, a ona
przewróciła moje życie do góry nogami. Nigdy nie pomyślałbym, że w tak krótkim
czasie ktoś może stać się tak bliskim.
Kocham Cię i tylko Ty się dla mnie liczysz.”
Ja ze łzami w
oczach wskoczyłam mu w ramiona i zaczęliśmy się całować. Czułam, że to już czas
na krok dalej. Poszliśmy do sypialni i powiem Wam, że było cudownie.
Rano obudziłam się
wtulona w ukochanego. Jestem naprawdę szczęśliwa.
Leżeliśmy sobie i
nie chciało nam się wyłazić z łóżka. Zadawaliśmy sobie różne pytania i obiecaliśmy,
że nigdy niczego nie będziemy przed sobą ukrywać.
Cars pojechał na
trening, a ja musiałam zacząć się uczyć, bo wolne się skończyło i studia się
same nie zdają. Dziennikarstwo to ciężki kierunek, ale za to potem będzie
satysfakcja z każdego przeprowadzonego wywiadu. Więc bez żadnych atrakcji
minęło nam kilka dni.
***********************************************************************
Kolejny rozdział dodany, mam nadzieję, że będzie Was tu coraz więcej i czekam na Wasze komentarze ;)
Pozdrawiam ;*
Cześć ;) Właśnie znalazłam twojego bloga i nadrobiłam wszystkie rozdziały ! ;) Musze przyznać że całkiem nieźle toczy się ta historia. Zaciekawiłas mnie :) W wolnej chwili zapraszam do mnie na http://siatkarskie-sny-czy-ty.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńDzięki, chętnie wpadnę ;)
UsuńPrzed chwilą tu trafiłam i powiem, że czyta mi się się super :D
OdpowiedzUsuńzapraszam też do mnie http://patrzeprzedsiebie.blog.pl/