Postanowiliśmy
razem zamieszkać. Na początku mieliśmy mieszkać u niego, ale moje mieszkanie
jest większe, więc zdecydowaliśmy, że zamieszkamy u mnie. Była to odważna decyzja,
ale przecież się kochamy i prawie każdą
wolną chwilę spędzamy razem. Ten czas był dla nas wyjątkowy. Romantyczne
spacery, wieczory. Czułam się naprawdę bezpiecznie i dziękowałam Bogu za
takiego mężczyznę.
Nadchodziły święta
Bożego Narodzenia. Cars bardzo chciał przedstawić mnie swoim rodzicom. Do świąt
zostały 2 tygodnie, więc postanowiliśmy, że na tydzień pojedziemy do Stanów.
Cars miał akurat przerwę w graniu, bo nabawił się lekkiego naderwania mięśnia.
Wyjechaliśmy w
czwartek i bardzo obawiałam się jak wypadnę przed rodziną Carsona. Po długiej
podróży na inny kontynent dolecieliśmy do Santa Barbara. Jego rodzina bardzo
ciepło mnie przyjęła. Mama jest bardzo miła, a tata zabawny i zafascynowany
siatkówką. Carson ma dwóch starszych braci, którzy są optymistycznie nastawieni do życia.USA to niesamowity kraj, polecam każdemu taką wycieczkę.
Razem z Carsonem i
jego rodziną spędziłam cudowny tydzień. Nadszedł czas powrotu do domu,
pożegnaliśmy się z rodzicami i wróciliśmy do Polski. Do świąt został tydzień.
Chciałabym, aby był on wyjątkowy, bo to będą pierwsze święta Carsona w Polsce.
Mięliśmy problem, bo nie było mowy, żebym nie przyjechała do rodziców na
święta, a z drugiej strony nie chciałam zostawiać Carsa samego. Czekała mnie
rozmowa z mamą, ale nie wyobrażałam sobie świąt bez niego.
********************************************************************************
Święta razem czy osobno ? Już niedługo się dowiecie ;)
Zachęcam wszystkich do komentowania !!
Pozdrawiam ;*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz