wtorek, 11 lutego 2014

Rozdział 21

Po tym telefonie czułam się dużo lepiej i poszłyśmy z dziewczynami  na spacer.
Idziemy sobie obok wieży Eiffla i aż dech zapiera w piersiach. Piękny widok. 

Nagle ktoś do nas podchodzi i przytula. Odwracam się a tu Carson. Rzuciłam mu się w ramiona i wpiłam w jego usta. To było niesamowite. Razem z Carsem był Matt i Miguel.

- Co tutaj robicie ? Przecież rozmawialiśmy jakąś godzinę temu.
- Chcieliśmy Wam zrobić niespodziankę i chyba nam się udała.
- Wariaci. Nie wiem co mam powiedzieć. Kocham Cię najmocniej na świecie. Nawet nie wiesz jak teraz chciałam mieć Cię przy sobie.
- No i masz mnie teraz tylko dla siebie.
- Wiesz, że jeżeli będziesz mnie tak sobą rozpieszczał ciężko będzie nam się rozstać na zgrupowanie ?
-Wiem, ale teraz musiałem do Ciebie przyjechać.
- A trener dał Ci wolne ?
- Ciężko było, ale namówiłem go. Jesteś całym moim światem, nie miał wyjścia.
- Choć przejdziemy się, jest tak pięknie.
No i tak cudownie spędziliśmy ten pobyt w Paryżu. Następnego wieczora poszliśmy do klubu na imprezę i wszyscy się świetnie bawiliśmy.
Ten wyjazd uważam za mega udany. Ale niestety wszystko co dobre szybko się kończy i musieliśmy wracać.

Po powrocie Cars wrócił do treningów, a ja do pracy. Dostałam bardzo ciekawą ofertę pracy, bo miałabym pracować w radiu jako dziennikarz muzyczny. Jako nastolatka zawsze o tym marzyłam, ale teraz oznacza to dużo mniej wolnego czasu, pracę na żywo, kontakt ze słuchaczami i wielka muzyczna wiedza. Ciężki wybór przede mną. Od dawna robię wywiady i piszę felietony, ale z praca w radiu nie mam wielkiego doświadczenia. Oczywiście moja pensja też bardzo wzrośnie, ale muszę to przedyskutować z Carsem. Największym minusem jest to, że będziemy mieli dla siebie bardzo mało czasu. 

Po dłuższych przemyśleniach postanowiłam przyjąć tę propozycję. Jest ot niewątpliwie moja wielka i szansa i ogromny sukces. W sobotę moi znajomi postanowili, że ten sukces trzeba opić, więc zrobiliśmy imprezkę u nas w domu. Było mnóstwo ludzi. Przyszła prawie cała drużyna, Ala z Mattem, Klaudia z Miguelem i inni nasi znajomi. Było naprawdę grubo.  Impreza na całego.
W poniedziałek mój pierwszy dzień w nowej pracy, więc muszę się zrelaksować i przygotować. Carson wraz z drużyną pojechali do Kędzierzyna. Więc 3 następne dni spędzę sama, ale przyzwyczaiłam już się do tego. Mając w domu sportowca trzeba się liczyć z tym, że wspólny czas jest bardzo ograniczony.  
Ale teraz żyłam tylko przygotowaniami do ślubu, który zbliżał się nieubłaganie. Za 3 miesiące stanę przed ołtarzem z najważniejszym mężczyzną na świecie. Już nie mogę się doczekać.  Jeszcze musimy dużo załatwić. Najważniejsza lista gości. Wstępnie mamy już ją ułożoną:

Rodzina Carsona, Paul Lotman z żoną, Matt z Alą, Maxwell Holt z żoną, Marcin Wika z Anią, Kipek z Agatą, Paweł Woicki z Asią, moja rodzina, Klaudia z Miguelem, Przemek z dziewczyną, Weronika z Kubiakiem i wiele, wiele naszych znajomych, o których wcześniej nie wspominałam. 
***********************************************************************
Chcieliście, więc jest ;) Dzisiaj miałam naprawdę dużo na głowie, dlatego tak późno ;)
Czekam na komentarze !!
Pozdrawiam ;*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz