piątek, 14 lutego 2014

Rozdział 24

Rano się spakowaliśmy i pojechaliśmy do moich rodziców na weekend. Mama miała urodziny, więc postanowiliśmy zrobić jej niespodziankę.
Po przyjeździe przywitaliśmy się z moimi rodzicami.
- Co Wy tu robicie ?
- Myślałaś mamuś, że zostawimy Cię w urodziny ? Wszystkiego najlepszego!

Carson dał mojej mamie prezent, którym były 2 bilety na tydzień w SPA. Była zachwycona. Wiedziałam, że należy jej się trochę odpoczynku dlatego sprawiliśmy jej taki prezent.
Po obiedzie postanowiliśmy pojechać do Sworów, bo była piękna pogoda. Carson jeszcze nigdy tam nie był, więc była dobra okazja, by to zmienić. Przyszli do nas goście, rodzina i znajomi mamy. Wszyscy byli nim oczarowani.  Po rodzinnie spełnionym weekendzie wróciliśmy do Bydgoszczy. Miałam teraz dużo pracy, więc nic szczególnego przez najbliższe dwa tygodnie się nie zmieniło. 
Ale od pewnego czasu mam poranne mdłości, nie jestem głupia i wiem co to może znaczyć. Poszłam do apteki i kupiłam 4 testy ciążowe. Serce biło mi jak szalone. Patrzę na pierwszy wynik pozytywny. Robię drugi, kolejne i to samo. Łzy napłynęły mi do oczu i nie mogłam w to uwierzyć. Jestem w ciąży. Nareszcie. Od razu zadzwoniłam do Ali i Klaudii. Czuję się taka szczęśliwa, za 2 miesiące ślub i taka niespodzianka. Już nie mogę się doczekać kiedy powiem o tym Carsowi.

Carson wrócił o 18 z treningu.
-Już jestem kochanie.
-Cześć.
- Coś się stało, że się tak cieszysz ?
- Mam Ci coś bardzo ważnego do powiedzenia.
- No mów, bo się niecierpliwie.
- Carson już niedługo będzie nas trójka.
- Ale jak trójka ?
- No a co Ci przychodzi do głowy ?
-Jesteś w ciąży ?
- Tak. Udało nam się. Jestem taka szczęśliwa.
- Nie wiem co mam powiedzieć. Nie mogłem dzisiaj niczego piękniejszego usłyszeć. Będę tatą. Jak to dumnie brzmi.

Zauważyłam jak jego oczy się zaszkliły i wtuliłam się w jego tors.  Już niedługo będziemy prawdziwą rodziną.
- Mówiłaś już komuś ?
-Tylko Ali i Klaudii, ale musimy powiedzieć rodzicom.
- Powiemy wszystkim, jestem taki szczęśliwy.




Z biegiem czasu nudności na szczęście ustąpiły. Trzeba było wrócić do obowiązków. Kończy się sezon i trzeba podjąć decyzję. Zostajemy w Polsce, czy wyjeżdżamy. Carson dostał już wiele ciekawych propozycji gry za granicą, jak i w Polsce, więc musimy to dobrze przemyśleć. Niektóre propozycje Cars odrzucił już na wstępie. Zastanawiamy się między Włochami, a Polską.

- Co z kolejnym sezonem ?- zapytałam
- No właśnie, musimy przedyskutować to. Jeszcze kilka dni temu byłem zdecydowany, że powinniśmy pojechać do Włoch, ale teraz kiedy będziemy mieli dziecko, to nie jest to już tak klarowne jak wcześniej.
- Nie chciałabym, abyś przeze mnie zawalał karierę.
- Co ty mówisz. Teraz Ty i nasze maleństwo jesteście dla mnie najważniejsi.
- Ale siatkówka w naszym życiu będzie zawsze i tego nie zmienisz. Jest ona nieodłącznym elementem naszego życia. Ale wiem jedno,  urodzić chcę w Polsce.
- No tak, to jest oczywiste. Dobrą ofertę dostałem od Rzeszowa. Paul mi dużo opowiadał o klubie i naprawdę zaoferowali mi ciekawą propozycję.  Ale wrócimy do tej rozmowy później. Kiedy masz wizytę u lekarza ?
- Za tydzień, w czwartek. A wolałbyś chłopca, czy dziewczynkę ?
- Chłopca, a Ty ?
- Ja też. A może pomyślimy nad wstępnymi imionami ? Wiem, ze może to się jeszcze zmienić, ale spróbujmy.
- No dobra, to dla dziewczynki może być Alice lub Noelle, a dla chłopca.. Jak Ty byś dała ?
- Ja bym wybrała Lenę, a dla chłopca Liam.
- Lena pięknie.
- No to chyba córeczkę mamy wybraną.  
-Zapomniałem Ci mówić. Matt dzwonił i zaprosił nas na swoje urodziny 18 kwietnia.
-Co to za dzień ?
-Niedziela. Robią imprezę u siebie w Warszawie.
- Musimy pomyśleć nad fajnym prezentem.
- Zrobimy to jutro. Może zaprosimy Marcina z Agatą ?
- Ok. Już do nich dzwonię.

I tak w przyjemnym towarzystwie zakończyliśmy kolejny dzień...
************************************************************************
Co to niespodzianka, Agnieszka w ciąży. Myślicie, że to będzie chłopiec czy dziewczynka ?
Czekam na Wasze komentarze !!
Pozdrawiam ;*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz