środa, 19 lutego 2014

Rozdział 29

Dzisiaj wielki dzień. Razem z Carsem idziemy na wizytę do lekarza, aby sprawdzić czy z dzieckiem jest wszystko w porządku. Po przyjeździe do kliniki od razu poszliśmy zrobić badanie USG i lekarz się zapytał czy chcemy usłyszeć jak bije serduszko. 
Nagle z głośników razem z Carsonem usłyszeliśmy charakterystyczne bum bum, bum bum. Ścisnęłam mocniej dłoń Carsa i się popłakałam. To było takie piękne, w moim ciele jest człowieczek  wielkości orzecha i sprawia nam taką radość. W oczach męża widziałam wzruszenie, choć jako twardy mężczyzna próbował powstrzymywać się od płaczu.
- Panie doktorze. To będzie chłopiec czy dziewczynka ?
-Jeszcze nie wiadomo. Nic nie widzę, ale jest bardzo zdrowe..
Byliśmy tacy szczęśliwi, widziałam błysk w oczach Carsa, to było coś niesamowitego.
Po wizycie wróciliśmy do domu, Carson wszystkim znajomym chwalił się zdjęciem płodu, był taki podekscytowany.
Jesteśmy małżeństwem już tydzień i najwyższy czas wybrać się na miesiąc miodowy, który w naszym przypadku będzie trwał tydzień.  Carson zawsze marzył, żeby polecieć na wyspę Bali, więc wybierzemy się właśnie tam.
Tylko we dwoje, cały tydzień razem. Już nie mogę się doczekać. Wylatujemy już pojutrze.


Podróż minęła nam bez żadnych przeszkód. Byłam już  w wielu ciepłych krajach i widziałam już kilka pięknych plaż i niesamowitych widoków, ale to co zobaczyłam na tej wsypie było niezwykłe. Zakochałam się w tym miejscu. Widok z sypialni był bajkowy. Przezroczysta woda, nurkowanie wśród raf koralowych, inna kultura, nowi znajomi, nocne spacery i ukochany. Czego chcieć więcej ?
Bardzo potrzebowałam tego tygodnia, aby się tak zupełnie zresetować. Było idealnie. No ale musieliśmy wracać i to było najgorsze. Najgorsze z tego względu, że oznaczało ono kolejną rozłąkę. Po tylu latach już się do tego przyzwyczaiłam. Moim mężem jest pierwszy atakujący Stanów Zjednoczonych, więc muszę trochę pocierpieć.
Najgorsze jest pożegnanie, kiedy widzisz, że twój ukochany odchodzi i się przez długi czas nie zobaczycie. W tym roku będziemy się częściej widywać, bo Polacy są w tej samej grupie z czego się bardzo cieszę. Razem z Alą będziemy jeździły za naszymi gwiazdami.

Ale co potem… Co po sezonie reprezentacyjnym… Stwierdziliśmy, że trzeba spróbować czegoś nowego i Carson odchodzi z Bydgoszczy. Naszym głównym kandydatem jest Resovia. Rzeszów daleko od Bydgoszczy, ale zawsze bliżej niż np. we Włoszech, poza tym będę miała blisko Klaudię. Już niedługo Carson podpisuje umowę, klub jest mega profesjonalny no i oferuje nam większe pieniądze. Mam nadzieję, że ten klub będzie dla nas szczęśliwy. 
************************************************************************
Kolejny rozdział !! Podoba się Wam ? To jak chłopiec czy dziewczynka ?
Czekam na komentarze ;)
Pozdrawiam ;**

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz